Rzeźniczek

Długi weekend czerwcowy spędziłam w Bieszczadach. Pretekstem wyjazdu było kibicowanie naszej wspaniałej koleżance Anecie, fotografce i biegaczce, w Biegu Rzeźniczka. Bardzo ciekawe doświadczenie... mi w deszczu nie chciało się wstawać a on biegli w deszczu, błocie po górach, jak dla mnie morderczy dystans...a to tylko Rzeźniczek. Ustawiliśmy się ekipą w różnych punktach na ostatnim kilometrze.
Zobaczcie co zastaliśmy.... Ci ludzie mimo tak ciężkich warunków wciąż się cieszą i mają uśmiechy na twarzy!!!! Byli też tacy co już nie mieli sił ale mimo to biegli dalej a ja robiąc zdjęcia krzyczałam wciąż "DAWAJ, DAWAJ!!!"







































Popularne posty z tego bloga

Fotowarsztaty z firmą Samsung Polska - część kulinarna

Majówka 2023 - Słowacja

Szlaki gwiazd