Granatowa Fotografia

Jeszcze nie zdążyłam nacieszyć się zdjęciami z pierwszego fotospaceru z Olympusem po Mazowszu, a już udało mi się zapisać na następny. Tym razem Fotospacery i Olympus zaprosiły nas do Podkowy Leśnej. Śladami Jarosława Iwaszkiewicza poprowadziła nas Warszawska Fabryka Spacerów wraz z przewodnikiem Pawłem Siedleckim. Zwiedziliśmy piękny ogród kościelny, spacerowaliśmy malowniczymi alejami, odwiedziliśmy wspaniała drewnianą willę Iwaszkiewiczów, nakarmiliśmy kaczki w parku. Nasz fotograficzny spacer zakończyliśmy zwiedzaniem Stawiska oraz sesją modelki Julii , którą wspaniale przygotowała wizażystka Agnieszka . Czułam, że przeniosłam się w czasie, bo charakteryzacja i urok Stawiska stwarzał niezwykłą atmosferę. Dla mnie ten dzień był dodatkowo wyjątkowy, gdyż została mi wręczona nagroda za zdjęcie z poprzedniego fotospaceru. Zachwyciłam się  tym miastem przy zimowej pogodzie i już nie mogę się doczekać aż tu wrócę wiosną i nie tylko.

W pewien styczniowy weekend wybrałam się do Gdańska na wyjątkowy koncert realizowany przez Joannę Materek . Brzmienie gongów i mis stanowi niezwykłą “kąpiel” w dźwiękach o leczniczych właściwościach. Ta starożytna muzyka działa na wszystkie poziomy człowieka, wpływając i regulując ciało, umysł, duszę i aurę.To była dla mnie niezwykła noc. Dość nietypowe wydarzenie ale dające moc. Koncertu słuchałam w sali, wraz z innymi uczestnikami, leżąc a potem śpiąc w śpiworach na karimatach. Leżę z zamkniętymi oczami, słucham dźwięków jakie wydają instrumenty - na mnie najbardziej działały gongi. To niesamowite jak te dźwięki oddziaływują na ciało i duszę, czuję je w sobie, wewnątrz. Mam wrażenie, że przechodzą mnie na wylot, krążą w mojej głowie i sercu. Przez chwilę się przestraszyłam, że za bardzo mnie pobudzają bo czuję ucisk w klatce piersiowej (ponoć to normalne jeśli odczuwa się dolegliwości tam gdzie czakra jest zablokowana). Zasypiam w błogim nastroju ale budzę się kilka razy w nocy aby

Piękna, słoneczna styczniowa niedziela to idealny dzień na udane Fotospacery z Olympusem . Tym razem fotospacer był na szynach. Dzięki uprzejmości naszych kolegów Andrzejowi i Jarkowi zwiedzaliśmy zajezdnię tramwajową Mokotów. Działo się... nowe tramwaje, stare tramwaje, hala remontowa, piękny mural na budynku, trenowanie panoramowania. Potem koledzy zabrali nas na przejażdżkę starym tramwajem po Warszawie z przystankiem na zajezdni Kawęczyńska. Czad, naprawdę czad!!! Nasze okrzyki radości i śmiechy, nie mówiąc już o wykładach o sprzęcie Olympusa i opowieści o Warszawie przygotowane przez Warszawską Fabrykę Spacerów , zagłuszał pisk kół starego tramwaju. Radość ogromna, atrakcja niecodzienna a do tego otrzymaliśmy sprzęt Olympusa do testowania. W moje łapki wpadł Olympus OM-D E-M5 II - muszę przyznać, że całkiem ciekawy sprzęt. Mały, lekki, poręczny, łatwy w obsłudze choć nie wszystkie opcje opanowałam od razu, to nie miałam problemu z odszukaniem tego co potrzebowałam. Ze zdjęć jeste